W łapaczach snów zakochałam się kompletując wyprawkę Róży. Nie znałam wtedy ich "właściwości", uznałam je jedynie za piękną ozdobę. Wiedza na ich temat przyszła z czasem...
Łapacze snów to amulet niektórych plemion indiańskich. Wieszany jest najczęściej nad łóżkiem bądź przy wejściu do domu. Sny były przefiltrowane przez gęstą sieć, która zatrzymywała koszmary, a przepuszczała tylko te dobre, które z kolei spływały po piórkach.
Łapacz dla Róży postanowiłam zrobić sama, a efekt końcowy bardzo mi się spodobał. Potem przyszła pora na kolejne dla przyjaciół i tak się wkręciłam... Teraz podczas karmienia robię kolejne wyplatanki, a w chwilach kiedy dziecko śpi dobieram odpowiednie wstążki i doczepiam piórka... I sprawia mi to ogromną przyjemność!
Jeżeli Wam się spodobają, to poniżej zamieściłam informację w jaki sposób można je u mnie zamówić :)
Łapacz w dowolnym kolorze możecie zamówić pisząc do mnie na maila iza.bela19@wp.pl
W łapaczach jestem zakochana od dawna, a Twoje mnie totalnie urzekły! Świetna robota!
OdpowiedzUsuńŚledzę Twoje łapacze na instargramie i kocham je, kocham!
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rzeczy robione ręcznie, już sam ten fakt sprawia, że są wyjątkowe.
O ozdoby nad łóżeczko córki poprosiłam mamę, która ma talent krawiecki.
Jakbym mogła więcej ingerować w mieszkanie (nie bardzo mogę na najmie), to bym poobklejała i poobwieszała ozdobami kącik córy. Taki łapacz by na pewno wyglądał cudnie :)
Piękne kochana, zakochałam się,chyba będę musiała zgłosić się za jakiś czas, bo teraz brak wolnych środków :(
OdpowiedzUsuńA taki łapacz będzie pięknie wyglądał w pokoju Łucji ;)
Pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)