wtorek, 31 marca 2015

Wielkanocne DIY - królik z papieru



 
Tym razem z pomocą przyszedł mi wujek Youtube!

Poniżej zamieszczam filmik z instrukcją wg której powstały te cudowne króliki! Idealnie nadają się do napełnienia cukierkami lub małymi jajeczkami. I nie myślcie sobie, że jest to dla Was za skomplikowane. Robiąc wszystko krok po kroku wg. filmiku na pewno Wam się uda :)


piątek, 27 marca 2015

Pokój Róży - odsłona druga!

Ciąża to był cudowny czas przygotowania, kiedy z wielką starannością próbowałam urządzić nasze pudełko od zapałek, czyli niewielki pokoik Róży. Jak pisałam już wcześniej, większość rzeczy jeszcze długo będzie cieszyć tylko mnie, bo dla dziecka najważniejsze są na razie czysta pielucha, pełen brzuszek i miłość rodziców. Ale czy nie ważne jest też to, aby dobrze czuć się w dziecięcym pokoiku? Ja za każdym razem jak do niego wchodzę, czuję satysfakcję, że udało mi się cokolwiek z tego pomieszczenia wykrzesać!
Jako że posiadam, jak wiele kobiet, gen odpowiadający za ciągłą chęć przestawiania mebli, postanowiłam dokonać kilku zmian w stosunku do tego co powstało jeszcze w ciąży. Dodatkowo do wszechobecnego różu i szarości dołączyła mięta. Gdybym drugi raz miała się decydować na kolor ścian, prawdopodobnie wybrałabym biały. Kolor który mamy jest ładny, ale w niedoświetlonym pomieszczeniu się nie sprawdza...



Tak wygląda całość. Jak było wcześniej możecie zobaczy tutaj -> KLIK
Przestawienie mebli spowodowało, że zrobiło się zdecydowanie więcej miejsca! A myślałam, że na tak małej przestrzeni nie jest to możliwe.



Łóżeczko jak widać cierpi na nadmiar poduszek i niebawem Róża przestanie się w nim mieścić! ;)
Literka R -  Betty's Home
Poduszka chmurka - IKEA
Mis szumiś - Szumisie.pl

Nowość Ikea. Miętowe pudełka z kolorowym wzorem ożywiły pomieszczenie i idealnie wpasowały się w całość.

Pudełka - Ikea

Szlafrok - Netto
Rampers - F&F
Pudełko na chusteczki - Baby dream
Małe pudełka - Ikea
Plakat - piwnooka.pl
Wieszak - Ikea
Konik - Empik
Świeczka - Pepco




Kolejną rzeczą, która idealnie pasuje do naszego pokoiku jest Lampa Lamps&Co, którą mamy dzięki internetowemu sklepowi twojemeble.pl
Sklep dba o klienta, do którego podchodzi bardzo indywidualnie. Konsultanci doradzają i opiekują się klientem. Do tego darmowa dostawa i ogromny wybór mebli i dodatków wielu producentów! Jednym słowem, dla każdego coś dobrego. Warto zajrzeć na ich stronę -> KLIK

Lampka - Twojemeble.pl
kotek - Zunialove
Miś - Berceuse Art
Łapacz snów to oczywiście moje dzieło :)

Tutu czeka, aż Róża trochę podrośnie :)


Półka z Pepco zagościła w wielu domach... Jak widać też nie mogłam jej się oprzeć! Powiesiliśmy ją tak, żeby zostało miejsce na jeszcze jedną, którą niebawem zakupię :)



Biblioteczka stale się rozrasta! :) Ale o tym już niebawem osobny wpis.


Przewijak to chyba najbardziej funkcjonalny mebel w pokoju! Nie wymieniłabym go na nic innego! Tekstylny kosz to dzieło mojej teściowej. Pomieścił wszystkie misie i kocyki i jest świetnym rozwiązaniem w takim małym pokoiku. Mogę go bez problemu upchnąć w kącie i nie dość, że się dopasowuje do pokoju, to jeszcze dobrze wygląda.


Puf, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Cudowne kolory, piękna tkanina i kolejny miętowy akcent w pokoju. Pufa trafiła do nas ze sklepu twojemeble.pl

Pufa Lamps&Co - Twojemeble.pl
Pudełko - Pepco


Połączenie różu i szarości bardzo mi się do tej pory podobało, ale w pewnym momencie zaczęło być trochę zbyt mdłe. Dodałam więc kilka czarno-białych dodatków i wprowadziłam kolejny kolor - miętę. Kilka drobiazgów ożywiło pokój i teraz jest w nim jeszcze przyjemniej! Lampka cudownie oświetla wieczorami pomieszczenie i nieużywany dotąd fotel do karmienia dostał drugą szansę, bo fajnie posiedzieć przy "dzieciach na paradzie"

Marzy mi się już własne mieszkanie, w którym będę mogła zaszaleć, póki co jednak, muszę niestety zaadaptować tę niewielką przestrzeń, która dysponujemy. Jak Wam się podoba lokum Róży?

wtorek, 10 marca 2015

Krótka historia Róży i Znajki


Znajka była psem nieplanowanym... Ot po prostu pewnego dnia zapukała do moich drzwi... A w zasadzie zaskrobała pazurem Nietypowo, bo mieszkałam na piątym piętrze, ale chyba wyczuła gdzie jej będzie najlepiej. Poszukiwania właściciela na szczęście nie przyniosły żadnego rezultatu... I dzięki Bogu! Bo już po pierwszym dniu wiedziałam, że nie będę potrafiła się z nią rozstać...
 Znajka to żywy, zwariowany pies, który usiedzieć w miejscu nie potrafi... Kiedy więc  zaszłam w ciążę, pojawiła się obawa, czy nie wejdzie dziecku na głowę, albo czy nie będzie zazdrosna o Różę. 
Będąc w szpitalu dałam mężowi czapeczkę dziecka, żeby Znajka mogła się zapoznać z zapachem... Niestety mąż zgubił ją gdzieś po drodze do domu i tyle z zapoznawaniem... Pierwszy kontakt z dzieckiem był więc w chwili kiedy pojawiłam się z małą w domu. Początkowo Znajka nie zauważyła fotelika i śpiącej w nim istotki :) Kiedy już się zorientowała, że przynieśliśmy coś nowego do domu, najpierw chciała na wszelkie sposoby polizać, a potem podchodziła do tego jak do śmierdzącego jajka... Na odległość. Ale ciekawość w końcu zaczęła zwyciężać ;) Teraz Znajka z reguły trzyma się gdzieś blisko Róży, od czasu do czasu próbując ją polizać. Staramy się nie ograniczać kontaktu dziecko-pies, żeby Znajka nie poczuła się odrzucona. Zwłaszcza, że ta podchodzi do Róży z taką delikatnością... Oczywiście kontrolujemy wszystko, ale jeszcze nie zdarzyło się, żeby pazur znalazł się w niewłaściwym miejscu...

Mam nadzieję, że Róża i Znajka będą sobie wspólnie dorastać i chyba nie mam obaw co do cierpliwości Znajki tarmoszonej za uszy czy ogon. A widok tych dwojga niezmiennie mnie rozbraja!








niedziela, 1 marca 2015

Na dobry sen...

W łapaczach snów zakochałam się kompletując wyprawkę Róży. Nie znałam wtedy ich "właściwości", uznałam je jedynie za piękną ozdobę.  Wiedza na ich temat przyszła z czasem...

Łapacze snów to amulet niektórych plemion indiańskich. Wieszany jest najczęściej nad łóżkiem bądź przy wejściu do domu. Sny były przefiltrowane przez gęstą sieć, która zatrzymywała koszmary, a przepuszczała tylko te dobre, które z kolei spływały po piórkach.

Łapacz dla Róży postanowiłam zrobić sama, a efekt końcowy bardzo mi się spodobał. Potem przyszła pora na kolejne dla przyjaciół i tak się wkręciłam... Teraz podczas karmienia robię kolejne wyplatanki, a w chwilach kiedy dziecko śpi dobieram odpowiednie wstążki i doczepiam piórka... I sprawia mi to ogromną przyjemność!

Jeżeli Wam się spodobają, to poniżej zamieściłam informację w jaki sposób można je u mnie zamówić :)
















Łapacz w dowolnym kolorze możecie zamówić pisząc do mnie na maila iza.bela19@wp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...