niedziela, 19 kwietnia 2015

Kosmetyczka mamy...

... Czyli jak szybko doprowadzić się do stanu umożliwiającego pokazanie się innym ;)

Czy tylko ja tak mam, że jak już nałożę co trzeba na twarz, to poprawia mi się samopoczucie, wzrasta pewność siebie i po prostu jakoś tak przyjemniej się robi?

Zwłaszcza teraz! Kiedy z reguły cienie pod oczami zajmują całą twarz! ;)

Mam swój kosmetyczny niezbędnik, który ratuje mnie niemal codziennie. Zdjęcie zrobione ponad rok temu, ale w zasadzie nic się przez ten czas nie zmieniło. Świadczy to jedynie o tym, że trafiłam na kosmetyki idealne dla siebie, które bez wyrzutów sumienia mogę polecać innym.

Tusz Growing Lashes Wibo. Kosztuje grosze, a lepszego jeszcze nie znalazłam! Zużyłam ich już chyba z dziesięć sztuk. Pogrubia, wydłuża, podkręca, nie kruszy się... Czego chcieć więcej?

 Kremu CC Boujoris używam naprzemiennie z podkładem 123 perfect. Obydwa specyfiki powodują, że znikają drobne przebarwienia, wyrównuje się koloryt i przede wszystkim...twarz wygląda na wypoczętą (przy dziecku taki efekt jest jak najmilej widziany!).

Do podkładów dorzucam krem cc Bourjois pod oczy i mogę udawać, że się wyspałam ;) Ostatnio do kosmetyczki trafił też korektor marki Sephora, który równie gorąco polecam!

Róż Bourjois... Wbrew pozorom, to nie jest wpis sponsorowany! Ja po prostu lubię produkty tej marki :) Chociaż to cudeńko wyparł ostatnio róż Collistar. Uwielbiam obydwa!

W kwestii makijażu oczu jestem raczej oszczędna, ale kiedy przychodzi co do czego, to oprócz tuszu na powiekach obowiązkowo pojawia się L'Oreal super liner Perfect slim. Nigdy nie umiałam sobie zrobić precyzyjnej kreski, a z tym pisakiem wychodzi mi to zawsze!
Na wielkie wyjścia cienie do powiek L'Oreal :)

Usta to już od dawna, niezmiennie moja ukochana szminka Rimmel Kate nr 101. Wystarczy maźnięcie i już mam lepszy humor!
Do zadań specjalnych używam Carmex, który wiecznie gdzieś mi się zapodziewa. Ot taka jego uroda. Lubię to lekkie mrowienie na ustach :) Do tych dwóch specyfików dorzucam błyszczyk Coliistar i osiągam pełnię szczęścia ;)

A jakie są Wasze pewniaki? :)

3 komentarze:

  1. Również lubię produkty firmy Bourjois - zwłaszcza krem CC i róż. Do ulubieńców zaliczam również tusze marki Maxfactora. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem na etapie poszukiwania czegoś fajnego i lekkiego pod oczy. Chyba zastanowię się nad tym kremem CC Bourjois ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu twojego wpisu będąc w Rossmannie zakupiłam tusz Nibo. DZIĘKUJĘ! Jest naprawdę świetny :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...