Nie wiedzieć czemu, wszyscy moi znajomi dziwią się, że urządzam "osobny" pokoik dla córki, pytając czy nie wygodniej byłoby mi mieć łóżeczko przy sobie. Mieszkanie, które wynajmujemy ma ok 35 m i tak naprawdę, jest jednym dużym pomieszczeniem. Siedząc na kanapie w "dużym pokoju" widzę łóżeczko i czuję się jakby było przy mnie :)
Miałam duży dylemat, czy kąt dla Róży urządzać w naszym pokoju, czy zagospodarować niewielki pokoik połączony z... kuchnią. Kiedy w końcu zdecydowałam się na to mniejsze pomieszczenie, wszyscy zaczęli się dziwić, że pokój dziecka jest połączony z mini kuchnią... Nie oszukuję się... Mieszkanie jest tak małe i ma tak śmieszny układ, że gdzie nie postawię łóżeczka, dziecko będzie czuć zapachy z kuchni. Trucizn tam nie gotuję... Kolejna sprawa, która dziwi wiele osób, to bliskość kaloryfera. Kaloryfera, który prawdopodobnie nie zostanie odkręcony, bo rura, na której wisi łapacz snów, a którą widać na zdjęciach daje wystarczająco dużo ciepła. Niestety ciężko jest ustawić łóżeczko i mebelki inaczej w tak małym pomieszczeniu. Jak nie próbowałam go obracać, to i tak trafiało pod kaloryfer :) Jedyne co mnie martwi to dość suche powietrze. Musimy więc zainwestować w nawilżacz.
Efekt końcowy wygląda zupełnie inaczej niż to, co sobie wcześniej wyobrażałam... Przeglądając różne blogi, inspirując się pięknymi pokoikami dziecięcymi, zaczęłam chcieć wszystkiego, nie zważając na kolory i motywy. Opamiętanie na szczęście przyszło dość szybko. Stwierdziłam, że wiele rzeczy, które pięknie wyglądają w żaden sposób nie będą pasować, a poza tym są nam kompletnie niepotrzebne w tej chwili. Skradną cenną przestrzeń, która i tak jest ograniczona. Ozdób i gadżetów więc niewiele... Będzie się to oczywiście zmieniać, kiedy już pojawi się Róża. Chciałabym, żeby ten pokoik rozwijał się razem z nią i żeby był dla niej, a nie dla mnie :)
Jak łatwo zauważyć, trochę zaszalałam z gwiazdkami :) Dość popularny ostatnio motyw, chociaż boję się, że dość szybko może się znudzić... Na szczęście pościel mamy też w zygzaki, pokrowiec na przewijaku jest dwustronny z zygzakiem... Poobracamy :D
Kalendarz - Pepco
Skrzyneczka - Netto
Miś, grzechotki, przytulanka - Ikea
Pompony - DIY (klik)
Wieszak z sówką - Ikea
Konik - Empik
Opaski - DIY
Zawieszka serce - Prezent od Ani ze Skandynawskiej Werandy
kurak - TK Maxx
Przewijak z odzysku, przemalowany. Pokrowiec uszyłam sama ;)
Łapacz snów - DIY (klik)
Po plakat musicie zgłosić się na blog Piwnooka.pl
My jeszcze raz pięknie Marcie za prezent dziękujemy!
Komódka Ikea po przeróbce, gałki Home&You.
Klosz lamy przywieziony z zagranicznych targów przez koleżankę :)
Miś i ochraniacz na łóżeczko to robota Marty z http://marta-berceuse.blogspot.com/
Literka - Betty's Home
Pościel do łóżeczka uszyła moja teściowa... Dla osób z Rzeszowa informacja, że urzęduje na ul. Rejtana 69, w centrum handlowym Plaza. Usługi krawieckie Vivien.
Znajka oczywiście musiała się na zdjęcie załapać ;)
Fotel z Ikei
Kocyk z TK-Maxx
Pies- znaleziony ;)
Komoda i Regał oczywiście z Ikei :)
Bieżnik w gwiazdki - Pepco
Jest słodko :)) nie mogę się napatrzeć, a te gwiazdki na ścianie to już cuda ^^
OdpowiedzUsuńPokój przepiękny i Róży na pewno będzie w nim dobrze:) Tak naprawdę to czy dziecko ma osobny pokój czy jest z rodzicami to zależne jest i od dziecka (niektóre na początku potrzebują mieć blisko mamę nawet w nocy) i od rodziców - u nas Asia jest z nami, bo wygodniej mi w nocy nakarmić kiedy wystarczy sięgnąć do łóżeczka i przełożyć ją do łóżka, zwłaszcza, że czasami budziła sie nawet co godzinę (4-5 miesiąc) i nie wyobrażam sobie latać do drugiego pokoju co chwilę. Także ile ludzi tyle opinii, a powinno się tę decyzję podjąć dla dziecka i swojej wygody, jak kto woli:) Trzymam kciuki, wbrew pozorom nie jest tak strasznie jak się wydaje:)
OdpowiedzUsuńJest pięknie! Ależ sie cieszę Twoim szczęściem, już się nie mogę doczekać Twojej małej :) to będzie szczęśliwa dziewczynka, bez względu na metraż w jakim będzie mieszkać :)
OdpowiedzUsuńCudowny pokoik, aż zazdroszczę Róży, że będzie się rozwijać w takim pięknym miejscu. :) Czekam z niecierpliwością na jej przyjście.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWszystkie rzeczy w pokoiku Róży są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam mieć osobny pokoik dla synka, ale gdy już się urodził cały mój światopogląd runął i z ciężkim sercem odkładam go do łóżeczka... kiedy tylko mogę zabieram go do siebie :)
Ale piękny pokoik, a te gwiazdki po prostu rozkoszne :) Mnie się gwiezdny motyw nigdy nie znudzi :)
OdpowiedzUsuńJest przecudnie! Masz gust i talent i lepiej być nie mogło :) Naprawdę! Jak kiedyś będę mieć własny kąt to będę Cię błagać, żebyś mi go urządziła :D
OdpowiedzUsuńCudowny pokoik! Przepiękny, naprawdę cudownie wyszło, możesz być z siebie dumna!:)) A opiniami innych w ogóle się nie przejmuj, najważniejsze to żeby Wam było wygodnie i róbcie tak jak uważacie, ze będzie najlepiej:) Uściski:)))
OdpowiedzUsuńCudownie! A karniszowym szantażem rozwaliłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńPS. Jak ja bym Cię chętnie wpuściła do mojego nijakiego mieszkania, żebyś tam pubuszowała! Twoje ma duszę... jest pięknie!
Śliczny pokoik:*
OdpowiedzUsuńNie będę wyjątkiem stwierdzając, że pokoik cudowny :) Chyba mam w sobie coś z małej dziewczynki, bo sama chętnie bym w nim zamieszkała. Masz rękę do detali. Ja tymczasowo wprowadziłam się do pokoiku mojej Hani, właśnie ze względu na nocne wstawanie. Jednak tylko dlatego, że moja sypialnia wcale nie jest tak blisko pokoju małej, jak bym chciała. W Twoim wypadku nawet minuty bym się nie zastanawiała. Tym bardziej, że usłyszysz każde kwilenie ;) Nawilżacz powietrza chodzi u nas nocą, bo jednak trzy osoby w małym pokoju plus kaloryfer i dwa psy dają się we znaki :) Ja powoli przyzwyczajam się do nowej codzienności, Hania nawet daje książkę w dzień poczytać :)
OdpowiedzUsuńSuper Róża bedzie miała ;) Cydownu pokoik ;) Moj też był ładny, teraz wszystko sie wala po nim :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny pokoik, u nas mała ma łóżeczko w naszej sypialni, jak skończy pół roku zamierzam ją przenieść do jej pokoiku, ale pewnie będzie ciężko. ..
OdpowiedzUsuń